środa, 11 stycznia 2012

working class

Mam czasem poczucie bezsensu tej mojej pracy.
Przemierzam pół Polski tylko po to, by, w ciągu godziny, sprawdzić dokumenty jakiejś firmy.
Wracam do domu nocą, by w pidżamie rozebrać choinkę i pójść spać.

6 komentarzy:

  1. ...też bywa, że "mieszkam" w samochodzie i choć to lubię, to marzy mi się, bym mogła się od czasu do czasu "nadać" mailem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy23:45

    lepiej wrócić do domu niż jeździć tak cały tydzień i sypiać po hotelach. ..Hero dla Ciebie w pięknym wykonaniu http://www.youtube.com/watch?v=RNzwyXIK25w&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonim - tak zwana piosenka tematyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem o czym mówisz tylko ja zwykle wracam z takich wojaży ok. 4 nad ranem. ale wyobraz sobie, ze tej pracy nie masz. i jak? eee... ;)) miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  5. ...czasami w naszej pracy tak jest....i nie zawsze znajdujemy w tym sens..

    OdpowiedzUsuń
  6. owieca
    - no właśnie -" że tej pracy nie masz" - trafiłaś w sedno

    OdpowiedzUsuń