środa, 11 maja 2011

basement

Nie sądziłam, że brak piwnicy, w której można trzymać rower, będzie tak uciążliwy.

11 komentarzy:

  1. zawsze pozostaje balkon:))

    OdpowiedzUsuń
  2. rowerowelove <3

    jak ja lubię te Twoje mini wpisy!

    i co? rower w mieszkaniu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Miss Weg - jasne, pod warunkiem, że ktoś ma. To już moje drugie mieszkanie bez balkonu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu - nie, nie. Raz, że wprowadziłoby mi to za duży bałagan, a dwa, że nie wiem jakbym go wnosiła po tych krętych schodach.
    Rower mieszka w garażu moich rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię bardzo Twoje rowerowe zdjęcia.
    Prezentujesz się na nich szalenie kobieco.

    OdpowiedzUsuń
  6. 4 piętro bez windy i brak piwnicy....czekam na wolne miejsce w schowku:)

    OdpowiedzUsuń
  7. zazdraszczam garażu rodziców, nasze po przeprowadzce mieszkają z nami
    ale i tak: rower love ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Delie - oo, to bardzo mi miło, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też tak mam, odkąd wynajmuję mieszkanie :( Mam pokój bez balkonu, a rower jest u rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomyłką, wynajmuje pokój, a nie mieszkanie :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam tak samo - rower jest u rodziców w garażu. Choć mamy balkon :P

    OdpowiedzUsuń