piątek, 13 listopada 2009

"Widmokrąg"

Spogląda na mnie ta książka ciepłymi, jesiennymi barwami.
Zmysłowym konturem postaci.
A ja jakoś nie mogę się przekonać, by zacząć ją czytać.
Mimo szumu zwanego medialnym, mimo nagród, które posypały się licznie, mimo dyskusji i całej tej reszty. Jakoś nie.

Wojciech Kuczok, „Widmokrąg”

4 komentarze:

  1. "Widmokrąg" - pozwolę sobie zauważyć drobny błąd w tytule - tytuł jest kluczem do treści.
    Dla mnie Kuczok to odkrycie ubiegłego roku. Wczesniej też unikałam. Rok temu - pozwoliłam zauroczyc się:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie swoim wpisem zaintrygowalas do przeczytania,bo przyznam bez bicia-pierwszy raz slysze o owej ksiazce.

    OdpowiedzUsuń
  3. delikatchnienie - a istotnie, dziękuję :)
    i nawet nie ukrywam, że chętnie, jeśli jest taka możliwość, dostałabym się do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpisałam na swoją listę i pożyczę przy najbliższej okazji.

    OdpowiedzUsuń